• Facebook
  •  

„Różowy podatek“. Czy korporacje dyskryminują swoje klientki?

31/08/2017 12:02, author Piotr Buras

Mało które ze społecznych zjawisk wzbudza tak duże emocje jak dyskryminacja. I nie ma w tym nic dziwnego. W końcu walka z niesprawiedliwością i prześladowaniem określonych osób jest głęboko zakorzeniona w naszej kulturze, a ostatnie wieki były świadkami udanego dążenia do emancypacji kolejnych grup społecznych. Dlatego nietrudnym do przewidzenia jest oburzenie w zetknięciu ze statystykami ukazującymi wciąż utrzymujące się znaczne rozbieżności pomiędzy przeciętnymi zarobkami mężczyzn i kobiet[i]. I chociaż badacze wciąż nie są zgodni co do tego na ile te różnice są wynikiem faktycznej dyskryminacji[ii], a na ile konsekwencją odmiennych życiowych wyborów[iii] i różnej skłonności do negocjowania stawek[iv], to jednak do społeczeństwa dociera najczęściej prosty przekaz, mówiący o tym że kobieta zarabia zaledwie około 80 centów na każdego dolara zarobionego przez mężczyznę[v].

W świetle tych statystyk tym większe oburzenie wywołuje praktyka stosowania wyższych cen w przypadku produktów skierowanych do kobiet niż produktów skierowanych do mężczyzn. Zjawisko to, popularnie określane jako „Różowy podatek” (ang. Pink tax), zaczęło być gorącym tematem w mediach dopiero w ostatnich latach[vi], jednak już wcześniej ukazywały się badania wskazujące na jego istnienie. Najczęściej przywoływane są przykłady produktów kosmetycznych, zabawek oraz ubrań, które mają swoje bliskie odpowiedniki dla różnych płci, występujące w odmiennych cenach. Wyraźne różnice są też widoczne w przypadku niektórych usług, w szczególności salonów fryzjerskich i pralni chemicznych. Według raportu opublikowanego przez Wydział Spraw Konsumenckich Miasta Nowego Jorku w 2015 roku, analizującego ceny blisko 800 produktów z różnych kategorii, sprzedawanych w nowojorskich sklepach, wersje produktów skierowane do kobiet były droższe od wersji skierowanych do mężczyzn w 42% przypadków, podczas gdy odwrotna zależność zachodziła tylko w 18% przypadków. Produkty skierowane do kobiet były średnio o 7% droższe od produktów skierowanych do mężczyzn[vii].

Jako że zarówno doniesienia medialne jak i wykonane dotychczas analizy dotyczą przede wszystkim krajów zachodnich, postanowiłem osobiście sprawdzić czy podobne zjawisko występuje również w Polsce. W tym celu porównałem ceny różnych produktów dostępnych w jednej z ogólnopolskich drogerii, tych skierowanych do mężczyzn z tymi które były skierowane do kobiet. Pary porównywanych produktów były dobierane według metodologii zbliżonej do tej która została zastosowana w badaniach nowojorskich – ten sam producent, jak najbardziej zbliżona funkcja i jak najbardziej zbliżone cechy produktu, takie jak skład, konstrukcja, itp. Analiza została wzbogacona o kilka przykładów odzieży oraz zabawek występujących w wersjach skierowanych do osób określonej płci. Przykłady dotyczące odzieży pochodzą ze strony internetowej jednej z międzynarodowych marek odzieżowych, z kolei przykłady dotyczące zabawek pochodzą ze strony internetowej ogólnopolskiej sieci sprzedającej zabawki. W przypadku każdej pary produktów głównym kryterium doboru było występowanie jak najbardziej zbliżonych odpowiedników skierowanych do kobiet (w przypadku zabawek dziewczynek) i do mężczyzn (chłopców). Żeby wyeliminować wpływ tymczasowych obniżek cen na wyniki analizy, w przypadku produktów będących aktualnie w promocji brana była pod uwagę cena odniesienia, zazwyczaj prezentowana jako mniejsza i przekreślona.

Pierwszą rzeczą która rzuciła mi się w oczy gdy zabrałem się do poszukiwania produktów do porównań było to jak skrajnie różne od siebie są produkty skierowane do mężczyzn i kobiet. Produkty kosmetyczne skierowane do kobiet najczęściej miały różnego rodzaju owocowe zapachy i były sprzedawane w butelkach utrzymanych w typowo pastelowej kolorystyce, a ich nazwy nawiązywały najczęściej do relaksu, pielęgnacji i delikatności, z kolei produkty skierowane do mężczyzn były oferowane głównie w butelkach czarnych z czerwonymi motywami, w zapachach dominowały raczej ostre nuty, np. mięta, a nazwy kojarzyły się z siłą, energią i aktywnością. Produkty „męskie” częściej też łączyły w sobie więcej niż jedną funkcję, np. mycie ciała i głowy, podczas gdy produkty „damskie” były na ogół bardziej wyspecjalizowane. Nawet same kształty butelek różniły się w zależności od tego do kogo były kierowane. Można było odnieść wrażenie, że produkty różnych marek skierowane do osób tej samej płci były do siebie bardziej podobne niż produkty tych samych marek skierowane do osób różnej płci. Zastanawiam się na ile podejście do projektowania produktów i ich opakowań jest oparte na badaniach faktycznych preferencji konsumentów, a na ile na powszechnych stereotypach czy wręcz prostym naśladownictwie. Wprawdzie osobiście zdecydowanie chętniej sięgam po żel pod prysznic w czarno-czerwonej butelce z napisem w stylu „Double Power” niż po żel o zapachu świeżych brzoskwiń w pastelowej butelce z zachęcającą nazwą w rodzaju „Relaxing Therapy”, jednak sam nie wiem czy to rezultat moich wrodzonych upodobań czy długich lat socjalizacji i biernego przyswajania medialnych przekazów. W każdym razie, znalezienie bliskich odpowiedników produktów spośród tych na półce „damskiej” i tych na półce „męskiej”, nie było łatwym zadaniem głównie ze względu na wyraźne starania producentów by te produkty od siebie jak najbardziej odróżnić.

W Tabeli 1 znajduje się zestawienie wszystkich analizowanych produktów wraz z odpowiadającymi im cenami. Jak się okazało, w przypadku większości produktów cena wersji skierowanej do kobiet była identyczna z ceną wersji skierowanej do mężczyzn. W trzech przypadkach produkt dla kobiet był droższy od produktu dla mężczyzn i również w trzech przypadkach produkt „męski” był droższy od „damskiego”. Różnica na niekorzyść klientek wystąpiła w przypadku żeli pod prysznic oraz żeli do golenia, z kolei panowie więcej musieliby zapłacić za markowe maszynki do golenia oraz za jeden z antyperspirantów. Warto wspomnieć, że po uwzględnieniu rabatów udzielanych na stronie internetowej cena analizowanych zabawek skierowanych do chłopców była nieco niższa od ceny zabawek skierowanych do dziewczynek. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić na jakiej zasadzie ustalana jest tam wysokość rabatów, dlatego, tak jak w przypadku pozostałych produktów, w porównaniach została uwzględniona wyłącznie cena przed rabatami.

Tabela 1: Zestawienie analizowanych produktów wraz cenami (produkt tańszy – kolor zielony, produkt droższy – kolor czerwony).
Produkty skierowane do kobietProdukty skierowane do mężczyzn
NazwaIlośćCenaCena za 100ml / sztNazwaIlośćCenaCena za 100ml / szt.
Żel pod prysznic, Palmolive Aroma Sensations, So Relaxed 500 ml 11,99 zł 2,40 zł Żel pod prysznic, Palmolive Men, Revitalising Sport 500 ml 8,79 zł 1,76 zł
Żel pod prysznic Adidas Climacool 400 ml 13,99 zł 3,50 zł Żel pod prysznic Adidas Climacool 400 ml 12,99 zł 3,25 zł
Dove, Nutrutive Solutions, szampon i odżywka do włosów 2 w 1 400 ml 15,99 zł 4,00 zł Dove, Men+Care, szampon i odżywka do włosów dla mężczyzn 250 ml 9,99 zł 4,00 zł
Schauma, Heavenly Long, szampon do włosów długich 400 ml 7,99 zł 2,00 zł Schauma, for Men szampon do włosów 400 ml 7,99 zł 2,00 zł
NIVEA, Protect & Care, antyperspirant w sztyfcie dla kobiet 40 ml 8,99 zł 22,48 zł NIVEA MEN Protect & Care, antyperspirant w sztyfcie dla mężczyzn 40 ml 8,99 zł 22,48 zł
Fa, Sport, antyperspirant w kulce dla kobiet 50 ml 8,99 zł 10,78 zł Fa, Sport, dezodorant roll-on 50 ml 8,99 zł 10,78 zł
Adidas, Climacool, antyperspirant w kulce, damski 50 ml 10,99 zł 21,98 zł Adidas, Climacool, antyperspirant w kulce, męski 50 ml 12,99 zł 25,98 zł
NIVEA, Protect & Care, antyperspirant w sprayu na kobiet 250 ml 13,29 zł 5,32 zł NIVEA MEN Protect & Care, antyperspirant w sprayu dla mężczyzn 250 ml 13,29 zł 5,32 zł
Rexona, Invisible Black+White, antyperspirant w sprayu dla kobiet 150 ml 8,99 zł 5,99 zł Rexona Men, Invisible Black+White, antyperspirant w areozolu dla mężczyzn 150 ml 8,99 zł 5,99 zł
Adidas, Climacool, antyperspirant dla kobiet, przeciw białym śladom 150 ml 10,79 zł 7,19 zł Adidas, Climacool, antyperspirant w sprayu dla mężczyzn 150 ml 10,79 zł 7,19 zł
Gilette, Simply Venus 3, maszynka do golenia dla kobiet, 3 ostrza 1 szt. 4,99 zł 4,99 zł Gilette, Blue 3, maszynka do golenia dla mężczyzn 1 szt. 5,99 zł 5,99 zł
Wilkinson Sword, Xtreme 3, Beauty, maszynka do golenia dla kobiet 1 szt. 3,89 zł 3,89 zł Wilkinson Sword, Xtreme 3, maszynka do golenia męska 1 szt. 4,29 zł 4,29 zł
BiC, Pure 3, maszynka do golenia, 3 ostrzowa 1 szt. 2,99 zł 2,99 zł BiC, Sensitive, maszynka do golenia, 3 ostrzowa 1 szt. 2,99 zł 2,99 zł
Gilette, Satin Care Sensitive, żel do golenia do skóry wrażliwej 200 ml 14,99 zł 7,50 zł Gilette, Series Senstive, żel do golenia 200 ml 12,49 zł 6,25 zł
Krótkie skarpetki 7-pak 7 szt. 29,90 zł 4,27 zł Krótkie skarpetki 7-pak 7 szt. 29,90 zł 4,27 zł
Bawełniany T-Shirt 1 szt. 29,90 zł 29,90 zł Bawełniany T-Shirt 1 szt. 29,90 zł 29,90 zł
Moja pierwsza hulajnoga, Kraina Lodu (produkt na licencji filmu) 1 szt. 149,99 zł 149,99 zł Moja pierwsza hulajnoga, Auta (produkt na licencji filmu) 1 szt. 149,99 zł 149,99 zł
Siostrzyczka Szczeniaczka Uczniaczka, zabawka interaktywna 1 szt. 179,99 zł 179,99 zł Szczeniaczek Uczniaczek, zabawka interaktywna 1 szt. 179,99 zł 179,99 zł

 

Analizowana próbka jest oczywiście o wiele za mała by móc z niej wyciągnąć wnioski odnoszące się do wszystkich produktów tego typu, dostępnych we wszystkich sklepach, jednak zdaje się być wystarczająca by rzucić cień wątpliwości na twierdzenie o tym że praktyka wyceniania produktów skierowanych do kobiet zdecydowanie wyżej od produktów skierowanych do mężczyzn jest powszechna i uniwersalna. Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki takich porównań może być dobór analizowanych produktów. Jak wspomniałem wcześniej, głównym kryterium doboru było dla mnie podobieństwo produktów skierowanych do kobiet i produktów skierowanych do mężczyzn. Prawdopodobnie, gdybym rozszerzył próbę o produkty o bardziej odmiennych zastosowaniach i właściwościach to stwierdzone różnice byłyby większe. Jeszcze inną kwestią jest sam dobór kategorii i ich udziału w próbie. Ciekawym przypadkiem są produkty z linii Adidas Climacool, które w jednej kategorii są droższe dla kobiet, w innej droższe dla mężczyzn, a w jeszcze innej mają identyczną cenę w obu wersjach. W zależności od doboru kategorii mógłbym wyciągnąć niemal dowolne wnioski na temat wyceny tych produktów dla odmiennych płci. Z tego względu zalecam szczególną ostrożność i sceptycyzm przy ocenie doniesień dotyczących stosowania dyskryminacji cenowej przez przedsiębiorstwa. Zawsze lepiej samemu przyjrzeć się sytuacji i wyciągnąć własne wnioski.

Nie ulega jednak wątpliwości, że w niektórych przypadkach przedsiębiorstwa stosują odmienne ceny dla produktów skierowanych do różnych płci. Z czego to może wynikać i jak możemy się do tego odnieść jako konsumenci?

W niemal każdym przypadku cena jest wypadkową czynników które można ogólnie zaliczyć do dwóch kategorii: czynników związanych z podażą oraz czynników związanych z popytem. Do czynników związanych z podażą zalicza się przede wszystkim te które mają wpływ na koszt wytworzenia produktów, np. technologię wytwarzania, cenę surowców i materiałów czy też koszt pracy niezbędnej do wytworzenia i sprzedania produktu. Z kolei czynniki związane z popytem to te które wpływają na to jaką ilość produktu konsumenci chcą nabyć po określonej cenie, czy też patrząc z drugiej strony, po jakiej cenie konsumenci będą chcieli nabyć określoną ilość produktu. Zaliczamy do nich np. preferencje konsumentów, ofertę konkurencji oraz dostępność i cenę produktów substytucyjnych.

Z perspektywy klienta ciężko jest uzyskać jakikolwiek wgląd w czynniki podażowe wpływające na decyzje cenowe producentów. Nie sądzę by nawet najbardziej transparentne i przyjazne konsumentom przedsiębiorstwo było chętne wysłać dociekliwemu konsumentowi szczegółowy raport o kosztach wytworzenia swoich produktów. Na szczęście w tym przypadku nie potrzebujemy aż tylu informacji. Okazuje się, że tak prosty wskaźnik jak liczba składników może być bardzo pomocny w rozjaśnieniu obrazu odnośnie różnic w cenach poszczególnych produktów.

W Tabeli 2 znajduje się zestawienie analizowanych wcześniej produktów kosmetycznych, uzupełnione o liczbę składników wymienionych na opakowaniu. Już na pierwszy rzut oka widać, że wersje produktów skierowane do mężczyzn i do kobiet w istocie nie są dokładnie takimi samymi produktami. Przy niemal każdym produkcie występują różnice w liczbie składników. Niestety, ze względu na brak wykształcenia w dziedzinie chemii, nie jestem w stanie stwierdzić na ile istotne są różnice jakościowe pomiędzy tymi produktami. Bardzo prawdopodobnym jest, że dotyczą one wyłącznie dodatków wpływających na zapach i konsystencję, jednak w przypadku produktów kosmetycznych są to istotne parametry wpływające na charakter produktu i skłonność klientów do nabycia ich. Bez wątpienia mogą one wpływać też na koszt wytworzenia poszczególnych wersji produktów, w ten sposób częściowo tłumacząc występowanie różnic w cenie. Ciekawym jest fakt, że w przeważającej większości przypadków produkty dla kobiet zawierają więcej składników niż produkty dla mężczyzn, niezależnie od różnicy w cenie. Może to wynikać ze skrajnie odmiennych potrzeb i oczekiwań w stosunku do produktów kosmetycznych.

Tabela 2: Zestawienie analizowanych produktów wraz z cenami i liczbą składników (mniej składników - kolor czerwony, więcej składników - kolor zielony)
Produkty skierowane do kobietProdukty skierowane do mężczyzn

Nazwa

Cena za 100ml / sztLiczba składn.NazwaCena za 100ml / sztLiczba składn.
Żel pod prysznic Palmolive Aroma Sensations So Relaxed 2,40 zł 21 Żel pod prysznic Palmolive Men, Revitalising Sport 1,76 zł 19
Żel pod prysznic Adidas Climacool 3,50 zł 25 Żel pod prysznic Adidas Climacool 3,25 zł 32
Dove, Nutrutive Solutions, szampon i odżywka do włosów 2 w 1 4,00 zł 45 Dove, Men+Care, szampon i odżywka do włosów dla mężczyzn 4,00 zł 22
Schauma, Heavenly Long, szampon do włosów długich 2,00 zł 31 Schauma, for Men szampon do włosów 2,00 zł 26
NIVEA, Protect & Care, antyperspirant w sztyfcie dla kobiet 22,48 zł 20 NIVEA MEN Protect & Care, antyperspirant w sztyfcie dla mężczyzn 22,48 zł 18
Fa, Sport, antyperspirant w kulce dla kobiet 10,78 zł 13 Fa, Sport, dezodorant roll-on 10,78 zł 13
Adidas, Climacool, antyperspirant w kulce, damski 21,98 zł 26 Adidas, Climacool, antyperspirant w kulce, męski 25,98 zł 19
NIVEA, Protect & Care, antyperspirant w sprayu na kobiet 5,32 zł 26 NIVEA MEN Protect & Care, antyperspirant w sprayu dla mężczyzn 5,32 zł 19
Rexona, Invisible Black+White, antyperspirant w sprayu dla kobiet 5,99 zł 30 Rexona Men, Invisible Black+White, antyperspirant w areozolu dla mężczyzn 5,99 zł 23
Adidas, Climacool, antyperspirant dla kobiet, przeciw białym śladom 7,19 zł 26 Adidas, Climacool, antyperspirant w sprayu dla mężczyzn 7,19 zł 22
Gilette, Satin Care Sensitive, żel do golenia do skóry wrażliwej 7,50 zł 30 Gilette, Series Senstive, żel do golenia 6,25 zł 23

 

Odmienne potrzeby i oczekiwania mogą okazać się kluczowe dla wyjaśnienia zjawiska od strony popytowej. Różnice w preferencjach są jednym z kluczowych czynników determinujących zróżnicowanie w elastyczności cenowej popytu na poszczególne dobra. Elastyczność cenowa jest z kolei miarą tego jak reagujemy na zmiany cen poszczególnych dóbr. Im bardziej elastyczny jest nasz popyt na dany produkt, tym bardziej jest prawdopodobne że w reakcji na wzrost ceny kupimy go mniej, zrezygnujemy całkowicie z jego zakupu lub udamy się na poszukiwanie tańszych zamienników.

Bardzo lubię słodycze, jednak ze względu na moją obsesję na temat sylwetki i zdrowego trybu życia nie pozwalam sobie na nie zbyt często. Z tego względu gdy raz na kilka miesięcy idę do kawiarni na szarlotkę z lodami i bitą śmietaną to nie obchodzi mnie zbytnio czy kosztuje ona 5, 10 czy 20 złotych. I tak największym ponoszonym przeze mnie kosztem będą późniejsze wyrzuty sumienia z powodu przyswojonych kalorii. Można więc powiedzieć, że moja elastyczność popytu na tego typu produkty jest dużo niższa niż u większości osób odżywiających się słodyczami na co dzień. Gdyby właściciele kawiarni do których się udaję o tym wiedzieli to z pewnością chcieliby podnieść cenę pewnych produktów tuż przed moją wizytą.

Zasadniczo każde przedsiębiorstwo mające wpływ na oferowane przez siebie ceny dąży do tego by jak najbardziej różnicować ceny dla klientów charakteryzujących się odmienną elastycznością popytu. Oferując jedną cenę dla wszystkich klientów możemy mieć pewność, że dla części z nich będzie ona zbyt wysoka by dokonać zakupu, mimo iż sprzedając im produkt za nieco niższą cenę wciąż bylibyśmy w stanie na nich zarobić. Z drugiej strony, obniżając cenę tracilibyśmy na tych klientach którzy nie mają nic przeciwko płaceniu więcej. Oni zyskiwaliby kosztem naszego zysku. Idealną sytuacją byłaby taka w której każdy klient kupowałby produkt w innej cenie. Z wielu względów nie zawsze jest to możliwe. Dokładne poznanie indywidualnych preferencji każdego klienta wciąż jest bardzo trudnym zadaniem. Poza tym, nawet gdyby udało się ustalić idealną cenę po jakiej możemy sprzedać produkt określonym klientom, to często nic nie stoi na przeszkodzie by klienci dostający wyższą cenę kupowali nasz produkt od tych którym sprzedajemy go taniej.

W odpowiedzi na te przeszkody przedsiębiorstwa często stosują dwa rozwiązania: segmentację rynku oraz różnicowanie produktów. Segmentacja rynku to proces wyodrębniania grup konsumentów o zbliżonej charakterystyce popytu. Z kolei różnicowanie produktów polega w tym przypadku na kreowaniu odrębnych produktów skierowanych do poszczególnych segmentów.

By lepiej zrozumieć na czym polega segmentacja rynku i różnicowanie produktów, prześledźmy jak ten temat został przedstawiony w symulacji Netious Market Challenge. Wyróżnione w niej zostało 5 segmentów: aspirujący, hipsterzy, konformiści, poszukiwacze jakości i strugglersi. Każda z tych grup charakteryzuje się odmiennymi dochodami, wrażliwością na wyjątkowość produktów oraz przede wszystkim określoną wrażliwością na cenę. O ile poszukiwacze jakości są gotowi wybrać najlepszy produkt na rynku, nawet jeśli jest on znacząco droższy od konkurencji, o tyle strugglersi zawsze będą się kierować w stronę produktu najtańszego, tak długo jak będzie on zaspokajał ich podstawowe potrzeby. Projektując i wprowadzając na rynek nowy produkt gracz musi od początku mieć na uwadze to do której grupy będzie on skierowany. Zarówno decyzja o doborze składników produktu, jak i o jego cenie jest determinowana wrażliwością poszczególnych grup odbiorców na te aspekty. Nie inaczej jest na prawdziwym rynku. Dojrzałe przedsiębiorstwa wydają znaczne kwoty na poznanie preferencji poszczególnych grup konsumentów i dopasowanie do nich swojej oferty. W niektórych sytuacjach nawet niewielkie różnice pomiędzy produktami mogą uzasadniać znaczne zróżnicowanie w cenie, jeśli ich grupy docelowe mają odmienne skłonności do płacenia za określone korzyści.

W obliczu tych spostrzeżeń nie mogę stwierdzić by praktyka różnicowania cen w zależności od tego do przedstawicieli której płci skierowane są produkty była czymś innym niż racjonalną metodą maksymalizacji zysku przedsiębiorstwa. Potrzeby i preferencje mężczyzn i kobiet różnią się zapewne na tyle by można było w pewnych sytuacjach traktować te grupy jako odrębne segmenty rynkowe, charakteryzujące się różną elastycznością cenową popytu. Poza tym same produkty nierzadko różnią się pod względem technicznym, wymagając zastosowania odmiennych składników. Rezygnacja ze stosowania odmiennych cen dla osób o odmiennej płci w niektórych przypadkach byłaby zapewne rezygnacją z części zysku. A to jest jedna z rzeczy na które przedsiębiorstwa rzadko mogą sobie pozwolić.

Warto jednak zawsze pamiętać, że fakt istnienia racjonalnego uzasadnienia dla decyzji biznesowych nie zawsze usprawiedliwia je w oczach odbiorców. Pomimo tłumaczeń ze strony przedsiębiorstw, media, prawodawcy i sami konsumenci w niektórych krajach ochoczo podchwycili temat dyskryminacji cenowej skierowanej wobec kobiet i prawdopodobnie kwestią czasu pozostaje zaistnienie tego problemu w świadomości polskiego społeczeństwa. Myślę, że w obecnych czasach warto być wrażliwym na tego typu zagadnienia i uwzględniać możliwe reakcje przy podejmowaniu decyzji cenowych które mogą komuś się wydać krzywdzące wobec pewnych grup. Zawsze powinniśmy mieć pewność, że przesłanki którymi się kierujemy byłyby dla naszych klientów tak samo zrozumiałe jak dla nas i dla naszych przełożonych. Ostatecznie to nasi klienci są tymi przed którymi wszyscy odpowiadamy.

Jako konsumenci możemy z kolei wybierać te produkty które uznajemy za warte swojej ceny, niezależnie od przyklejonej do nich etykiety. Jeśli faktycznie uznajemy produkty skierowane do mężczyzn i kobiet za równoważne to sięgajmy po te które są tańsze. To z kolei dałoby przedsiębiorstwom wyraźny sygnał, że różnicowanie cen tych produktów nie ma sensu. Możliwość głosowania portfelem jest potężnym narzędziem w rękach każdego z nas. W dzisiejszych czasach żadnego przedsiębiorstwa nie stać na to by się z tą siłą nie liczyć.

Zdjęcie z serwisu flickr.com: Ladies Checkbook Wallet Brown/Pink, Georgia Peanut Commission

[i] U. S. Bureau of Labor Statistics publikuje raporty porównujące przeciętne zarobki mężczyzn i kobiet w USA z uwzględnieniem szeregu różnych czynników. Dostęp on-line do raportu z roku 2014: https://www.bls.gov/opub/reports/womens-earnings/archive/highlights-of-womens-earnings-in-2014.pdf

[ii] Raport opublikowany przez The American Association for University Women w 2012 roku wykazał, że niecałe 2/3 różnicy w przeciętnych zarobkach pomiędzy kobietami i mężczyznami, rok po ukończeniu uczelni wyższej, jest tłumaczone przez takie czynniki jak np.: kierunek ukończonych studiów, wykonywany zawód, liczba przepracowywanych godzin, itp. Pozostałą 1/3 różnicy (determinowaną przez czynniki niekontrolowane w badaniu) autorki tłumaczą głównie wpływem dyskryminacji, chociaż wspominają one również o możliwym wpływie skłonności do negocjowania stawek. Warto wspomnieć, że zdaniem autorek część czynników kontrolowanych również może mieć związek z dyskryminacją (np. kobiety są mniej chętnie przyjmowane do „męskich” zawodów, zawody „żeńskie” są niżej opłacane ze względu na zaszłości historyczne, itp.). Dostęp on-line: http://www.aauw.org/files/2013/02/graduating-to-a-pay-gap-the-earnings-of-women-and-men-one-year-after-college-graduation.pdf

[iii] W badaniu przeprowadzonym na absolwentach i absolwentkach MBA z University of Chicago przy uwzględnieniu dostatecznej liczby czynników determinujących zróżnicowane ścieżki kariery mężczyzn i kobiet „czysty” wpływ płci na zarobki w większości przypadków był statystycznie nieistotny. Dostęp on-line: http://scholar.harvard.edu/files/goldin/files/dynamics_of_the_gender_gap_for_young_professionals_in_the_financial_and_corporate_sectors.pdf

[iv] W eksperymencie przeprowadzonym w Sztokholmie w 2012 roku, na 204 studentach obojga płci, kobiety były mniej skłonne do negocjowania wyższej stawki za wykonane zadanie niż mężczyźni, jednak różnica ta nie była statystycznie istotna, kiedy osoba, z którą negocjowały była mężczyzną. Dostęp on-line: http://www.ne.su.se/polopoly_fs/1.99257.1346412310!/menu/standard/file/anna_sandberg.pdf

[v] Wybrane przykłady przedstawiania różnicy w płacach pomiędzy mężczyznami i kobietami w mediach:

[vi] Wybrane doniesienia medialne na temat różnic w cenach produktów i usług skierowanych do mężczyzn i kobiet:

[vii] Dostęp on-line do raportu: https://www1.nyc.gov/assets/dca/downloads/pdf/partners/Study-of-Gender-Pricing-in-NYC.pdf